Nozem swej milosci
Ranisz mnie codziennie
By lzy bezsilnej złosci
Poplynac mogly strumieniem
Pelne bolu oczy moje
Zwrocone na twe rece
Cierpiacym prosza wzrokiem:
Nie ran mnie juz wiecej...
Krew plynie
Powoli odchodze
W bagnie przeszłosci
Bez ustanku brodze
Wiersz by ARV S();
Płacze do pustych scian,
co za wstyd.
Bylam z kims jakis czas,
nie wazne juz.
Czuje, że wokol mnie,
nie kocha juz nikt.
Czuje, że zawsze bedzie tak.
Tule sie do twych rak,
nie czuje nic.
Boje sie poczuc cos,
to boli wiem.
Nie mozesz kochac, bo,
slaby jestes wtedy.
Myslisz o sobe i zatykajac sie
oddajesz wszytsko.
A sam nie masz nic.
Znowu nie kocha mnie ten obcy ktos...
Gdzie być jeśli nie przy tobie, u boku twego
we wnętrzu serca twego, po czas kresu naszego …
Chce pOruszyc Cie.. Chce Ciebie dOtknac, pOcalOwac.. chce Cie miec na zawsze.. Chce Sie Toba OpiekOwac.. chce bys wciaz na mnie pOlegal.. Chce byc TwOim przyjacielem... Chce bys kOchal mnie dO kOnca czy wymagam za wiele..?
Umieram przez twoje
zapomnienie
Wymazałeś mnie
z pamięci
zniszczyłeś wtenczas
moje istnienie
Cz chciałeś
mej śmierci
zabijając mnie
po kawałku,
zapominając
coraz bardziej?
Jeśli nie to
przypomnij sobie.
A jeśli tak
to ja też
zapomnę o Tobie.