cze 15 2004

Tato...


Komentarze: 3

Mój tata jest w szpitalu... Muszę wam to napisac na blogu bo nie wytrzymam... Każdego dnia przeszywają mnie myśli co się z nim dzieje. Moja mama codziennie do neigo jeździ a ja niemogę, bo on powiedzial, ze sie rozplacze jak mnie zobaczy. Ma on guza na mozgu... To trudne, ale musze wytrzymac. Lekarze mowia ze nie ma zagorzenia zycia... Dowiedzial sie 12.-6. w swoje urodziny, a dzien pozniej juz byl w szpitalu... To szok... Po prostu szok... Prosze Boze nie rob mu nic zlego! Z tego co jeszcze mowili jest to narosniete a nie wrosniete wiec jest dobrze... W najlepszym wypadku operacja bedzie w piatek lub poniedzialek... W najgorszym wypadku jej skutkiem bedzie niedowlad prawej reki :(. Prosze niech mu sie nic nie dzieje ;(

the-way-i-am : :
cezarek
15 czerwca 2004, 20:47
Nie martw sie. usmiechnij sie idz wesolo przez zycie a twojemu tacie nic sie nie stanie
15 czerwca 2004, 20:34
Współczuje Ci....sory nigdy mi nie mówiłaś , nie wiem jak siem teraz czujesz , bo nigdy w takiej sytuacji nie byłam , ale napewno nie jest Ci za wesoło ... Naprawde Ci wspolczuje , i zobaczysz Twoj tata juz niedlugo wyjdzie z tego szpitala :)
rachelka
15 czerwca 2004, 19:59
skarbie powiem ,że bardzo dobrze cie rozumiem. mozesz sobie myslec że nie ale ja i tak wiem co przezywasz. zaczełam czytac twojego bloga bo zmacił mnie tytuł twojego wpisu dzisejszego i tak czytam że masz tate w szpitalu i od razu mi sie przypomniało jak to mój tata był w szpitalu i tak sie ze zwykłej ciekawości ludzkiej zastnawiałam co mu jest a zaraz potem czytam że jest on chory na guza mózgu i powiem ci że znam to z własnego doswiadczenia bo mój tata tez miła guza mózgu i wiem jakie to trudne trzymaj sei mocno bo wiem że nie jest łatwo to się z tym pogodzic wiec jeśli tylko chcesz to napisz do mnie to pogadamy bo zawsze latwiej z kimś kto cie może zrozumiec a wierz ę poniewaz dokładnie to samo przezyłam to moge rozumiec ...brdziej niz ci sie wydaje

Dodaj komentarz